Założył spółkę w s-24 i wyszedł na tym jak Zabłocki na mydle… cz. 1

CZ 1 – WZÓR UMOWY A ZAKAZ KONKURENCJI

Część osób, które zakładają spółkę z o.o. uważa pomoc radcy prawnego lub adwokata za zbędą. No bo po co korzystać z prawnika, jeśli w systemie S-24 jest gotowy wzór umowy spółki z o.o.?

Dlaczego mimo to warto skorzystać z pomocy radcy prawnego?

Dostępne w S24 wzory umów spółki z o.o. nie zawierają postanowień zapobiegających wielu praktycznym problemom, na które mogą natknąć się przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą.

Jedną z wad wzoru umowy spółki z o.o. w systemie S24 jest brak zakazu konkurencji dla wspólników, nie będących członami zarządu. Skutki braku zakazu konkurencji w umowie mogą być opłakane. Przekonał się o tym jeden z Radomskich przedsiębiorców.

Założył on razem z kolegą spółkę z o.o. Zainwestował w spółkę oszczędności życia. W spółce zajmował się pozyskiwaniem klientów. Drugi wspólnik zajmował się realizacją zleceń i zamówień. Na początku współpraca szła świetnie. Zleceń i zamówień było dużo, wszystkie był realizowane szybko i sprawnie.

Jednak z czasem mimo, że ilość pozyskiwanych klientów nawet wzrosła, to ilość wykonanych zamówień zaczęła spadać. Co pociągnęło za sobą spadek zysków. Wspólnik pozyskujący klientów nie rozumiał czemu tak się dzieje. Zadzwonił do jednego z klientów i dowiedział się, że został on przekierowany do innej spółki o identycznym profilu działalności. Mało tego w spółce tej jedynym udziałowcem był jego kolega wspólnik, który miał realizować zlecenia i zamówienia skierowane z ich wspólnej spółki.

W tej sytuacji poszkodowany wspólnik zażądał od drugiego wspólnika zmiany umowy spółki i wprowadzenia zakazu konkurencji. Kolega odmówił wskazują, że nie ma takiego obowiązku i bez jego zgody nie można zmienić umowy spółki. Niestety miał racje.

Rozgoryczony wspólnik próbował jeszcze sprzedać udziały w spółce, ale nikt nie chciał ich kupić. W końcu poszkodowany wspólnik stracił zapał do pracy, przestał interesować losem spółki, stracił też oszczędności życia zainwestowane w spółkę.

Sytuacja wyglądałby inaczej, gdyby poszkodowany Wspólnik zamiast skorzystać z wzoru umowy spółki w systemie S-24, skorzystał z pomocy prawnej i zarejestrował spółkę w S-24 na podstawie projektu umowy przygotowanej przez radcę prawnego i podpisanego w formie aktu notarialnego.

W takiej sytuacji zamiast paraliżu spółki i wieloletniego, trudnego dowodowo postępowania sądowego o odszkodowanie. Poszkodowany wspólnik mógłby dalej sam kontynuować działalność spółki, po wykluczeniu z niej drugiego wspólnika, bez zmiany umowy spółki przez przymusowe umorzenia udziałów na podstawie art. 199 § 4 KSH, o ile w umowie spółki znalazłyby się odpowiednie zapisy.

 


 

r.pr. Bartłomiej Choma

r.pr. Bartłomiej Choma

 

 

 

https://www.facebook.com/KancelariaPrawaGospodarczego https://www.linkedin.com/company/kpg-radom/