Jakie ubezpieczenie wybrać planując wyjazd na narty?

Zbliżają się ferie zimowe i wiele osób planuje wyjazdy na narty. Dlatego wszystkim amatorom białego szaleństwa warto przypomnieć, o ubezpieczeniu na czas wyjazdu.

W tym miejscu nasuwa się pytanie: jakie ubezpieczenie wybrać?

Udając się do agenta ubezpieczeniowego, warto poinformować go gdzie planujemy wyjazd i w jaki sposób mamy zamiar wypoczywać. Agent ubezpieczeniowy powinien zaproponować nam odpowiedni pakiet, który będzie spełniał nasze oczekiwania i potrzeby.

Przede wszystkim musimy określić kraj, do którego zamierzamy się udać, a w przypadku podróży samochodem- również kraje tranzytowe. Może się bowiem okazać, że jadąc do kraju docelowego będziemy przejeżdżać przez kraj, w którym nasze ubezpieczenie nie będzie działać. Następnie powinniśmy określić wartość odpowiedzialności finansowej ubezpieczyciela. Wiąże się to oczywiście z wysokością składki, niemniej polisa, która będzie odpowiednia np. przy wyjeździe na Słowację, może okazać się niewystarczająca, gdy planujemy urlop w Szwajcarii.

Wykupując ubezpieczenie przed wyjazdem na narty warto zwrócić uwagę czy- oprócz kosztów leczenia- nasza polisa obejmuje swoim zakresem takie zdarzenia jak: akcje poszukiwawcze i akcje ratownicze. W tym miejscu należy nadmienić, że Polska jest jednym z nielicznych krajów na świecie, gdzie akcje takie są bezpłatne. Co jakiś czas polscy turyści boleśnie się o tym przekonują, wzywając Pogotowie Górskie po słowackiej stronie Tatr.

Następnym elementem, które powinno zawierać ubezpieczenie, jest ochrona z tytułu odpowiedzialności cywilnej, to jest odpowiedzialności materialnej za szkody wyrządzone innym osobom. Jak wiadomo, narciarstwo jest obarczone dużym ryzykiem i nie trudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy spowodujemy kolizję z innym amatorem białego szaleństwa. W takim przypadku poszkodowana osoba może od nas dochodzić zwrotu kosztów leczenia i rekonwalescencji, odszkodowania za wyłączenie z możliwości zarobkowania, a nawet zadośćuczynienie za zmarnowany urlop. W sumie może uzbierać się całkiem pokaźna kwota i dlatego trzeba rozważyć czy pakiet podstawowy będzie nas chronił w wystarczający sposób.

Ostatnim, ale nie mniej ważnym aspektem ubezpieczenia są okoliczności wyłączające odpowiedzialność ubezpieczyciela. Są to sytuacje, kiedy ubezpieczyciel jest zwolniony z odpowiedzialności i wszystkie koszty musimy pokryć sami. Dotyczy to zarówno kosztów własnego leczenia, jak i kosztów z tytułu szkód wyrządzonych innym. Dlatego, wykupując polisę, warto uważnie zapoznać się z tą częścią warunków ubezpieczenia i w razie wątpliwości dokonać rozszerzenia.

W przypadku ubezpieczenia narciarskiego, czynnikami wyłączającymi odpowiedzialność ubezpieczyciela mogą być m. in.: jazda poza trasami i wypadki, które miały miejsce powyżej określonej wysokości. W tym miejscu należy zwrócić uwagę jaka to jest wysokość?  Jeżeli np. wybieramy się do takiej miejscowości jak Zermatt czy Chamonix, gdzie tereny narciarskie znajdują się na wysokości powyżej 3800 nad poziomem morza, to ubezpieczyciel może potraktować nasze narciarstwo jako sport ekstremalny, co w konsekwencji może skutkować odmową ochrony ubezpieczonego.

Nie można też nie wspomnieć o wypadkach pod wpływem alkoholu. Oczywiście, nie mam na myśli wypadów drogowych, czy wypadków na stoku (w wielu krajach jazda na nartach po alkoholu jest takim samym przestępstwem, jak jazda samochodem).ale nie trudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy wieczorem, wracając po jednym lub dwóch piwach poślizgniemy się i złamiemy rękę. Dlatego, wykupując polisę, (dotyczy to zwłaszcza osób, które po trudach narciarstwa lubią odprężyć się w apres-ski) należy upewnić się czy przypadkiem wypicie drinka lub piwa nie spowoduje wyłączenia odpowiedzialności. Na szczęście, obecnie większość ubezpieczycieli ma świadomość, że na narty nie jeżdżą sami abstynenci i ubezpieczenie obejmuje również zdarzenia, które nastąpiły pod ‘wpływem’ (czasami wymaga to rozszerzenia polisy za dodatkową opłatą).

Kończąc swoje wywody zachęcam, aby przed wyjazdem na ferie, zwłaszcza te zagraniczne, uzbroić się w ubezpieczenie, choć życzę wszystkim, aby okazało się ono nieprzydatne.

 


 

Witold Sawa

prawnik Witold Sawa