NIEGODNOŚĆ DZIEDZICZENIA W POLSKIM PORZĄDKU PRAWNYM

W ostatnim czasie poruszaliśmy temat związany z instytucją wydziedziczenia. Dzisiejszy wpis będzie pośrednio nawiązywał do wspomnianego zagadnienia, bowiem nie wszyscy zdajemy sobie sprawę, że obowiązujące prawo daje nam możliwość, w określonych sytuacjach, wyrażenia swego rodzaju sprzeciwu dla dziedziczenia po spadkodawcy w stosunku do osób, które swoim nagannym zachowaniem w sposób rażący naruszyły szeroko rozumiane dobro osobiste zmarłego.

Celem omawianej instytucji jest wyeliminowanie sytuacji, w których nabycie korzyści ze spadku przez określoną osobę byłoby w powszechnym odczuciu niesprawiedliwe, niesłuszne czy wręcz niemoralne. Wskazać w tym miejscu należy, że powyższe odnosi się zarówno do spadkobierców testamentowych, jak również ustawowych.

Artykuł 928 § 1 k.c. wskazuje trzy przyczyny uznania spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia:

  1. dopuszczenie się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy,
  2. nakłonienie spadkodawcy podstępem lub groźbą do sporządzenia lub odwołania testamentu albo przeszkodzenie spadkodawcy podstępem lub groźbą w dokonaniu jednej z tych czynności,
  3. umyślne ukrycie lub zniszczenie testamentu spadkodawcy, jego podrobienie lub przerobienie albo świadome skorzystanie z testamentu przez inną osobę podrobionego lub przerobionego.

Dla skutecznego uznania potencjalnego spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia wystarczy zaistnienie jednej ze wskazanych wyżej przesłanek oraz dostateczne wykazanie w procesie jej istnienia. Wówczas, w świetle dyspozycji art. 928 § 2 k.c., spadkobierca niegodny zostaje wyłączony od dziedziczenia, tak jakby nie dożył otwarcia spadku.

Pozbawienie określonej osoby praw do spadku możliwe jest po wystąpieniu do Sądu z powództwem o uznanie konkretnej osoby za niegodną dziedziczenia. W myśl art. 39 k.p.c., właściwym miejscowo do rozpoznania sprawy będzie sąd ostatniego miejsca zwykłego pobytu spadkodawcy, a jeżeli miejsca jego zwykłego pobytu w Polsce nie da się ustalić – przed sąd miejsca, w którym znajduje się majątek spadkowy lub jego część. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy każdy, bez wyjątku, ma do tego prawo i może w dowolnie wybranym przez siebie czasie zainicjować przedmiotowe postępowanie? Otóż nie do końca. Przepis art. 929 k.c. wyjaśnia, że z żądaniem takim może wystąpić każdy, kto ma w tym interes w ciągu roku od dnia, w którym dowiedział się o przyczynie niegodności, nie później jednak niż przed upływem lat trzech od otwarcia spadku. W doktrynie wskazuje się, że określenie „każdy, kto ma w tym interes”, choć mało precyzyjne, obejmuje przede wszystkim osoby, które odniosą lub mogą odnieść korzyść w razie uznania spadkobiercy za niegodnego, a zatem spadkobierców powołanych do spadku razem z tym ostatnim, jak również osoby, które wskutek uznania spadkobiercy za niegodnego byłyby powołane do spadku w najbliższej kolejności[1].

Istnieje jednak sytuacja, w której uznanie za niegodnego dziedziczenia nie będzie mogło się ostać, tj. w przypadku, gdy spadkodawca przebaczył potencjalnemu spadkobiercy. W piśmiennictwie wskazuje się, że przebaczenie nie jest klasycznym oświadczeniem woli, ale aktem o charakterze emocjonalnym (uczuciowym), polegającym na puszczeniu w niepamięć doznanej krzywdy i odczutej urazy[2]. Obowiązujące w tym zakresie przepisy nie wskazują na formę, w jakiej przebaczenie winno zostać dokonane. Tak więc może być złożone w dowolnej formie, np. w testamencie, przez ustne oświadczenie złożone na łożu śmierci spadkodawcy lub dorozumiany, przy czym wola puszczenia w niepamięć doznanej krzywdy powinna wynikać przynajmniej z okoliczności towarzyszących oświadczeniu spadkodawcy.

Ciężar udowodnienia faktu, że doszło do przebaczenia, zgodnie z art. 6 k.c., spoczywa na spadkobiercy, przeciwko któremu podniesiono zarzut niegodności dziedziczenia. Co istotne, przebaczenie może nastąpić dopiero po zaistnieniu przesłanki niegodności.

 


 

prawnik Aleksandra Szewczyk

prawnik Aleksandra Szewczyk

 

[1] J. Ciszewski (red.), P. Nazaruk (red.), [w:] Kodeks Cywilny. Komentarz, 2019, art. 929.

[2] M. Pazdan [w:] Kodeks cywilny, t. 2, red. K. Pietrzykowski, 2009, kom. do art. 930.